Zenek przyszedł do spowiedzi. – Mam romans z pewną kobietą – mówi. – A coś bliżej? – zaciekawia się ksiądz. – No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie, jeszcze nie było penetracji! – Potrzeć to tak jakby włożyć, synu! Odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł. Zenek odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas go obserwuje. Wybiega z konfesjonału i krzyczy: – Widziałem! – Nie włożył pan nic do skarbony! – Ale potarłem! Sam ksiądz mówił, że potrzeć to tak jak włożyć!