W piątek 13-go, Zenek postanowił zawalczyć z pechem. Gdy rano przebiegł mu drogę czarny kot, odwrócił się i błyskawicznie splunął przez lewe ramię. Trafił w oko pomocnika murarskiego, Damiana. Zenek tego dnia już nie miał pecha. Spędził go bowiem w szpitalu na OIOM-ie