Po upojnej nocy pełnej uniesień nadchodzi ranek: – Dzień dobry kwiatuszku… – Dzień dobry słoneczko. – Posłuchaj myszko… – Tak, kotku? – Zrobisz śniadanie, rybko? – Oczywiście, skarbeńku. – Jajeczniczkę, złotko? – Ze szczypiorkiem, pieseczku. – Ale na masełku, żabciu? – Nie może być inaczej, misiu. – Ku*wa,przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!