Para małych urwisów spędza noc przed wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno: Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz dvd… Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc: Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy. Na to chłopiec: Nie, ale babcia jest.