Przejdź do treści

Blondynka na wakacjach

Podziel się żartem:

Przychodzi blondynka do banku i mówi, że wylatuje na wakacje za granicę i prosi o kredyt w wysokości 4000 zł na 2 tygodnie.
Urzędnik prosi ją o przedstawienie jakiegoś zabezpieczenia pod pożyczkę.
Blondi wyjmuje kluczyki od Jaguara stojącego przed bankiem.
Po sprawdzeniu wszystkiego, bank zgadza się na przyjęcie samochodu pod zastaw.
Pracownik banku odbiera kluczyki i odprowadza samochód do podziemnego garażu w banku.
Po 2 tygodniach blondynka oddaje dług w wysokości 4000 zł i odsetki 32,50 zł.
Urzędnik bankowy mówi: Cieszymy się, że jest Pani multimilionerką. Zastanawia nas, po co zawracała Pani sobie głowę pożyczką na 4000 zł?

A gdzie znalazłabym w Warszawie parking strzeżony dla Jaguara na 2 tygodnie za 32,50 złotych? – odpowiada blondi.

Podziel się żartem: