Do roboty przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.
Taak? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodzmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodza do krówek a tu krasula “Muuuu!”
Co ona powiedziała?
Że daje 10 litrów mleka a wy wpisujecie tylko 4.
O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu “Chrum chrum!”
A ta co powiedziała?
Ze daje 5 prosiąt a wy wpisujecie 3.
O ja pier… Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta “Meeeee!”
Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany…